Tomasz Stockinger z piosenką w MDK

12 października w Miejskim Domu Kultury odbył się recital Tomasza Stockingera, który zabrał publiczność w magiczne lata dwudziestolecia międzywojennego. Artyście towarzyszyła kompozytorka i pianistka, Agnieszka Szczepaniak.

Tomasz Stockinger i Agnieszka Szczepaniak dziekują sobie za dobry koncertRecital „Piosenka ci nie da zapomnieć” zorganizowany został z okazji Dnia Edukacji Narodowej i Dnia Seniora. Na widowni zasiedli dyrektorzy placówek edukacyjnych w Lublińcu, nauczyciele i wychowawcy, pracownicy oświaty oraz przedstawiciele środowiska senioralnego.

Wyjątkowy dzień

Publiczność powitała Agata Woźniak-Rybka, dyrektor Miejskiego Domu Kultury.

– Każdy dzień, w którym możemy gościć naszą wspaniałą, lubliniecką publiczność, jest wyjątkowy. Dzisiejszy jest wyjątkowy także dlatego, że dzisiaj, 12 października, obchodzimy rocznicę urodzin patronki naszego miasta, Edyty Stein. Już za chwilę swoje święto będą mieli nauczyciele i pracownicy oświaty. To pierwszy powód, dla którego się tu dzisiaj spotykamy. Drugi powód to nadchodzący Dzień Seniora. Z tej okazji pragnę złożyć Państwu najserdeczniejsze życzenia – powiedziała dyrektor MDK.

Lata 20., lata 30.

Recital swoim stylem nawiązywał do lat 20. i 30. ubiegłego stulecia, w którym tworzyli znakomici autorzy, poeci, artyści sceny kabaretowej. Tytuł pochodzi od piosenki „Już nie zapomnisz mnie”, która stanowiła główny motyw muzyczny polskiej komedii „Zapomniana melodia” z 1938 roku. Recital poświęcony był twórcom, takim jak Henryk Wars oraz Jerzy Peterbsurski, którzy komponowali muzykę do kultowych tekstów Mariana Hemara oraz Jerzego Jurandota. Oddawał również hołd gwiazdom kina przedwojennego, m.in. Eugeniuszowi Bodo, Aleksandrowi Żabczyńskiemu i Antoniemu Fertnerowi. Mogliśmy usłyszeć wiele piosenek filmowych, które przeplatane były żartami charakterystycznymi dla okresu przedwojennego.

Śpiewający doktor Lubicz

Tomasz Stockinger, znany jako doktor Paweł Lubicz w telenoweli „Klan”, to jeden z ulubionych aktorów małego i dużego ekranu. Podczas występu dał siebie poznać z zupełnie innej strony. W kapeluszu przypominał amanta przedwojennego w stylu Humphreya Bogarta. Jego niski głos czarował, a poczucie humoru wywoływało radosny śmiech widzów. Przepiękne piosenki pozwoliły publiczności przenieść się w czas magicznego dwudziestolecia. Artyście towarzyszyła kompozytorka i pianistka, Agnieszka Szczepaniak. Jest absolwentką Akademii Muzycznej im: Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie Elżbiety Tarnowskiej. Tworzyła z takimi artystami, jak Justyna Steczkowska, Urszula Dudziak, Beata Osytek.

Owacje na stojąco

Tomasz Stockinger śpiewa do Agnieszki Szczepaniak grającej na fortepianie i odpowiadajacej mu również śpiewemPubliczność doskonale bawiła się podczas koncertu. Klaskała w rytm muzyki, śpiewała z Tomaszem Stockingerem i chętnie wchodziła z nim interakcje. Nie mogło zabraknąć finałowej piosenki: „Już nie zapomnisz mnie”, którą widownia zaśpiewała z artystą i oczywiście bisu. Długie owacje na stojąco świadczą o tym, że Tomasz Stockinger  i Agnieszka Szczepaniak stworzyli tego wieczoru fantastyczny sceniczny duet, a przedwojenne piosenki nadal chwytają za serce słuchaczy.

– Dlaczego te lata nas tak przyciągają? To jest ich magia, styl i siła. Tęsknimy za czasami kiedy kobiety były może bardziej kobiece, a mężczyźni trochę bardziej męscy. Jedno jest pewne, jak ktoś dał słowo, miało to wartość. Autorzy piosenek: Jurandot, Wars, Petersburski, Hemar nawet nie marzyli, że te utwory będą grane po osiemdziesięciu i dziewięćdziesięciu latach. A stało się to faktem. Po prostu były to dobre piosenki z świetnym tekstem i piękną muzyką, które zapadały w pamięć. Najpiękniejsza muzyka wykuta jest w naszych sercach – podsumował Tomasz Stockinger.

Tu możesz zobaczyć fotorelację relację z recitalu