Gdy w miniony sobotni wieczór i niedzielne popołudnie na zajętej do ostatniego miejsca sali widowiskowej naszego MDK rozbrzmiały pierwsze takty piosenki „Nie kochać w taką noc to grzech” od razu było wiadomo, że przed widzami odegra się wyjątkowy koncert zorganizowany przez Miejski Dom Kultury.
Największe tytuły piosenek, z szalonego okresu 20-lecia międzywojennego, zaśpiewane przez zaproszonych wokalistów: Magdalenę Tul, Marcina Jajkiewicza i Adama Rymarza po prostu uwiodły publiczność wykonaniem oraz wspaniałym akompaniamentem w wykonaniu Miejskiej Młodzieżowej Orkiestry Dętej pod batutą Bartłomieja Pięty. Muzyczna część przeplatała się z krótkimi scenkami odegranymi przez aktorów Teatru po Pracy, gdzie teksty będące kompilacją znanych nam wierszy oraz napisanych na tą okazję krótkich monologów, zapowiadały kolejne piosenki śpiewane na scenie.
Reżyserująca całe wydarzenie Agnieszka Raj – Kubat napisała scenariusz, który świetnie skomponował się z muzyczną oprawą, a wyświetlane w tle stare zdjęcia oraz fragmenty oryginalnych filmów z okresu międzywojennego dodatkowo wprowadziły widownię w odpowiedni nastrój, zabierając ją w podróż z czasie w niezwykłe miejsca starej, przedwojennej Warszawy.
„Miłość ci wszystko wybaczy”, „Nie kochać w taką noc to grzech” to tytuły, które od razu podbiły serca publiczności. A kolejne piosenki wprowadzały w coraz weselszy nastrój; bo jak tu się nie uśmiechnąć słysząc „Ada to nie wypada” lub klasyki „Seksapil to nasza broń kobieca” i „Baby ach te baby”.
Gdy wybrzmiały ostatnie takty piosenki „Powróćmy jak za dawnych lat” brawom nie było końca. Aplauz wyraził uznanie dla wszystkich artystów oraz twórców wydarzenia. Siedzący na widowni Burmistrz Miasta Lubliniec Edward Maniura oraz przewodniczący Rady Miasta Gabriel Podbioł również bili gorące brawa.
Przygotowanie wydarzenia, w którym bierze udział 70 artystów to nie lada wyzwanie, jednak pomysł połączenia występu naszej dętej orkiestry z Teatrem po Pracy w „Koncercie na pierwszy znak” był strzałem w dziesiątkę, bo publiczność po koncercie wychodziła zachwycona, a artystów nagrodziła owacjami na stojąco – powiedziała Agata Woźniak – Rybka, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Lublińcu.
A w kuluarach widzowie wyrażali nadzieję, że nie będą musieli zbyt długo czekać na kolejne artystyczne wydarzenie, jakie przygotuje lubliniecki MDK i że „będą polować” na bilety.
Foto. Czesława Włuka