„Alejchem Szalom” z owacjami na stojąco!

Za nami wzruszający i pełen emocji spektakl plenerowy „Alejchem Szalom” przygotowany przez Teatr po Pracy z Miejskiego Dom Kultury oraz Stowarzyszenie Bonum Art z okazji jubileuszu 10-lecia nadania Lublińcowi Patronatu u Boga Św. Teresy Benedykty od Krzyża – Edyty Stein.
 
Przepięknie opowiedziana historia, pełna uśmiechu i wzruszeń. W teatralny sposób przedstawiono losy rodziny żydowskiej z uwzględnieniem sylwetki patronki naszego miasta – Św. Teresy Benedykty od Krzyża – Edyty Stein, w której rolę wcieliła się Anna Kampa. Był śpiew na żywo, cudowna żydowska muzyka i łapiąca za serce gra aktorska.
 
W przedsięwzięciu wzięło udział blisko czterdzieści osób, w tym aktorzy Teatru po Pracy i Stowarzyszenia bonum ART oraz młodzież z sekcji teatralnej Miejskiego Domu Kultury, dzieci, a także wokaliści i muzycy. Do projektu został zaproszony także zawodowy aktor Teatru Zagłębia w Sosnowcu, Grzegorz Kwas, który wystąpił między innymi w filmie „Lista Schindlera” Stevena Spielberga.
 
Licznie zebrana na Rynku Miejskim publiczność nagrodziła Teatr po Pracy owacją na stojąco.!
 
Scenariusz i reżyseria: Agnieszka Raj-Kubat
 
Obsada: Wiktoria Anioł, Paweł Borszcz, Andrzej Budny, Ewa Duda, Dariusz Dyla, Zuzanna Dyla, Izabella Dziuk-Jaskulska, Aleksander Dziwis, Jagoda Florek, Julia Florek, Tomasz Hadzik, Marzena Halama, Kamil Jaskulski, Anna Kampa, Hanna Kampa, Marcin Kita, Marta Kmieć, Henryk Koczuła, Maria Kubat, Stanisław Kubat, Karol Kukowka, Dawid Król, Wojciech Kryś, Grzegorz Kwas, Oliwia Lech, Mikołaj Marciniak, Eliza Młynarska, Martyna Młynarska-Modlińska, Liliana Potempa, Agnieszka Raj-Kubat, Marek Sklarczyk, Sebastian Skubała, Magdalena Stemarowicz, Sabina Stróżyk, Andrzej Szatan, Jadwiga Walocha.
 
Dr Janusz Hurnik napisał po spektaklu:
„… w miniony piątek byłem w Lublińcu na plenerowym spektaklu opartym na lublinieckim epizodzie życia Edyty Stein. Nagle rynek wypełnił się tłumem. Żydzi? Nie ma ich w krajobrazach polskich miast i miasteczek. Spektakl uświadamia, jak uboższa stała się przestrzeń. Jak Historia pozbawiła nas nie tylko folkloru, a przede wszystkim LUDZI. Coś mistycznego przemknęło nagle i boleśnie przez kamienie lublinieckiego rynku. Nie wiem, jak wszystkim podziękować za tę podróż do przestrzeni i do czasu, który tak brutalnie i NIESPRAWIEDLIWIE się skończył. Tkwię wciąż w atmosferze piątkowego wieczoru. Potrącił jakąś ukrytą strunę, która wciąż drga. Nocny Lubliniec, po spektaklu, był pusty i osamotniony. Echo potęgowało tylko rytm niespiesznych kroków, a świat stał się od-realniony. Dziękuję za wieczór niesamowitych wrażeń i wzruszeń. Za wywołanie tęsknot za światem, który żyje teraz jedynie w wyobraźni Twórców i ich wrażliwości. Pora by wszystko to przegadać, przeszeptać i pomilczeć.”